Czym opona zimowa różni się od letniej?
Wiosna i jesień to gorący czas dla serwisów opon. Większość kierowców decyduje się wtedy na zmianę ogumienia z letniego na zimowe lub odwrotnie. Po co w ogóle się to robi? Autobooking tłumaczy, czym różnią się opony letnie od zimowych.
Po co w ogóle wymieniać opony?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie warto przypomnieć kilka zagadnień z geografii a także… spojrzeć przez okno. Zgodnie z powszechnie stosowaną klasyfikacją Köppena, klimat w Polsce określany jest jako wilgotny kontynentalny. Często nazywany jest również przejściowym, bo to właśnie nad naszym krajem ciepły i deszczowy klimat śródziemnomorski królujący w Zachodniej Europie, ściera się ze śnieżno-leśnym klimatem borealnym – takim jak w Rosji czy na Ukrainie. Dlatego w Polsce mamy zimne zimy (choć już nie tak bardzo, jak jeszcze 100 lat temu) oraz gorące lata. Według badań z lat 1981-2010, średnia dobowa temperatura w miesiącu styczniu wynosiła -3,1 stopnia Celsjusza, a w lipcu 18,0 stopnia Celsjusza. Mamy tu do czynienia z różnicą na poziomie ponad 20 stopni, a należy pamiętać, że ekstrema są znacznie większe - +35,5 stopnia w lipcu 1994 i -35,4 w styczniu 1987.
Tak duże różnice temperatur na przestrzeni roku sprawiają, że trudno jest stworzyć taką mieszankę gumy, aby wyprodukować oponę radzącą sobie równie dobrze w każdych warunkach. Do tego dochodzą jeszcze zimowe opady śniegu i oblodzenia.
Guma dostosowana do temperatury
Choć nie widać tego gołym okiem, jedną z podstawowych różnic między oponami letnimi i zimowymi jest mieszanka gumowa, z której je wykonano.
W przypadku opon zimowych jest ona miękka oraz zawiera dużo krzemionki. Taki skład pomaga w zachowaniu plastyczności gumy nawet w bardzo niskich temperaturach. Niestety, jedna z największych zalet zimą, jest również największą wadą latem. Podczas upałów miękka guma ogranicza stabilność opony podczas jazdy po łuku, oraz niemalże lepi się do rozgrzanego asfaltu. Jazda na zimówkach latem objawia się również spotęgowanym hałasem podczas jazdy oraz zwiększonymi siłami tarcia, a co za tym idzie zwiększonym spalaniem i zużyciem bieżnika.
Opony letnie wykonane są ze znacznie twardszej gumy niż ich zimowe odpowiedniki. W ich składzie znajdziemy również znacznie więcej sadzy. Wpływa to znacząco na pracę opony podczas jazdy po rozgrzanym asfalcie. W ogóle można stwierdzić, że największym problemem, z jakim musi sobie poradzić ogumienie letnie, jest ciepło. Pochodzi ono nie tylko z nagrzanej nawierzchni, ale jest generowane również podczas toczenia. Prowadzi to do sytuacji, gdy opona letnia, podczas normalnej pracy, osiąga temperaturę nawet 60 stopni Celsjusza.
Bieżnik – to widać gołym okiem
O ile różnicy w składzie gumy, z której wykonano oponę, nie sposób zauważyć gołym okiem, to już różnicę w budowie bieżnika – jak najbardziej.
Bieżnik opony zimowej wyposażony jest dużą ilość nacięć i lamelek – znacznie większą, niż w przypadku ogumienia letniego. Często pogrubione są też pasma, których zadaniem jest odprowadzanie wody i błota pośniegowego na boki. Nawierzchnia opony zimowej jest tak zaprojektowana, aby łatwiej uzyskiwać przyczepność, na przykład w kopnym śniegu. Lamelki powinny więc wgryzać się w jego powierzchnię, stabilizując tor jazdy samochodu. Również wspomniane wcześniej kazały odprowadzające wodę są bardzo ważnym elementem zimowek. Dzięki nim opona jest bardziej odporna na zjawisko aquaplaningu, przez co lepiej radzi sobie podczas jazdy po wodzie lub roztapiającym się śniegu.
Zupełnie inaczej wygląda bieżnik opony letniej. Składa się on z niemal płaskich, dużych klocków. Ma również bardzo mało nacięć i szerokie kanały odprowadzające wodę. Taka budowa sprawia, że opona styka się z nawierzchnią maksymalnie dużą powierzchnią, a duże klocki niemal kleją do rozgrzanego asfaltu. Przez to poziom trakcji jest stabilniejszy, tak samo jak tor jazdy samochodu. Podobnie jak w przypadku zimowek, opony letnie są przystosowane, aby zapobiegać efektowi aquaplaningu. Mają to zapewnić kanały odprowadzające wodę podczas letniej ulewy.
Nie widzisz różnicy? Poszukaj oznaczeń
Osoba interesująca się motoryzacją różnice w budowie bieżnika zauważy niemal od razu. Nieświadomy laik może mieć większy problem z rozpoznaniem, czy oglądana przez niego opona należy do zimowych czy letnich. W takim wypadku najłatwiej kierować się oznaczeniami. Najłatwiej rozpoznać zimówki. Najczęściej spotykanym na nich oznaczeniem jest tak zwany symbol alpejski, czyli 3PMSF (ang. Three-peak mountain snowflake). Jest to ikonka z trzema górskimi szczytami i płatkiem śniegu. Opona zimowa powinna mieć też obowiązkowo nabite oznaczanie M+S (Mud + Snow), mówiące o tym, że jest ona przystosowana do jazdy po błocie i śniegu. Brak wymienionych powyżej oznaczeń najczęściej mówi o tym, że mamy do czynienia z ogumieniem letnim. Warto pamiętać, że oznaczenia właściwe dla zimowek mają również opony całoroczne. Dlatego przed zakupem ogumienia warto zapoznać się szczegółowo z ich specyfikacją, aby uniknąć błędu, który może zaważyć nie tylko na cenie, ale również na późniejszym bezpieczeństwie jazdy