Nasza strona używa plików cookie. Aby kontynuować przeglądanie, zaakceptuj naszą politykę dotyczącą cookie.
Usługi motoryzacyjnena wyciągnięcie ręki
Barbara

Kiedy wymienić opony na zimowe?

To pytanie jesienią każdego roku zadają sobie miliony polskich kierowców. I choć opony całoroczne wciąż zyskują na popularności, to jednak zdecydowana większość z nich nadal preferuje ogumienie sezonowe.

Autobooking podpowiada, kiedy najlepiej wymienić opony na zimowe, na co zwrócić uwagę wybierając termin i po co w ogóle to robić.

No więc...to kiedy wymienić te opony?

Choć prawie na każde pytanie można odpowiedzieć - „To zależy”, w tym wypadku odpowiedź ta jest jak najbardziej adekwatna.

Zacznijmy od opinii, jaką usłyszeć można od większości serwisantów – opony najlepiej wymienić na zimowe, gdy temperatura w ciągu dnia spada poniżej 7 stopni Celsjusza.

Twierdzenie to jest oczywiście poprawne, jeśli kierowca użytkuje samochód głównie w ciągu dnia. Jednak w dzisiejszych czasach nie każdy pracuje w biurze od 8:00 do 16:00, a prosto z pracy wraca do domu. Popularna jest praca w systemie zmianowym, dodatkowe aktywności – ćwiczenia fizyczne, kursy czy kluby zainteresowań. Dostępność tego typu możliwości sprawia, że wielu kierowców porusza się samochodem przed świtem lub po zmroku, gdy temperatura znacząco spada. W takim wypadku warto rozważyć wcześniejszą wymianę opon – bo choć w ciągu dnia nadal trwa złota, polska jesień, to wieczorem możliwe są już niebezpieczne przymrozki i oblodzenia, z którymi ogumienie zimowe poradzi sobie o niebo lepiej, niż letnie.

Ważne jest również miejsce zamieszkania kierowcy. Są rejony w Polsce, takie jak Suwalszczyzna lub tereny górskie, gdzie temperatura zazwyczaj jest niższa niż w reszcie kraju – przez co wymiana opon może być konieczna szybciej. Również mieszkańcy terenów wiejskich zazwyczaj zakładają zimówki szybciej, niż ich miejscy koledzy.

Planując dłuższy wyjazd z okazji Dnia Wszystkich Świętych, również warto zdecydować się na wymianę opon wcześniej. W końcu nigdy nie wiadomo, co może spotkać nas na drodze – a prognoza pogody to jednak tylko prognoza i lubi się zmienić...lub po prostu nie spełnić.

Po co wymieniać opony na zimowe?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto najpierw powiedzieć trochę o charakterystyce ogumienia letniego i zimowego.

Opony letnie wykonuje się zwykle z twardej gumy, odporniej na wysokie temperatury – które powstają w wyniku tarcia podczas jazdy w upalne dni. Dodatkowo wyposażona jest w system rowków, które podczas jazdy po mokrej nawierzchni odprowadzają wodę, zapobiegając aquaplaningowi i wpadnięciu w poślizg.

Niestety, wraz ze spadkiem temperatury, opony letnie twardnieją jeszcze bardziej, a system odprowadzania wody niemal przestaje działać. Guma nie przykleja się do jezdni, tylko niebezpiecznie po niej ślizga.

Opony zimowe wykonane są ze znacznie bardziej miękkiej gumy, która nawet podczas tęgich mrozów nie twardnieje. Lamele – czyli system nacięć na bieżniku – musi być maksymalnie elastyczny, by utrzymać sterowność nawet na wyjeżdżonym śniegu. Parametry te, tak przydatne zimą, latem sprawiają, że opona jest głośna, a miękka guma szybko niszczy się na rozgrzanej nawierzchni.

Warto zwrócić uwagę, że choć głośna i nieekonomiczna, jazda na zimowym ogumieniu latem jest bezpieczniejsza, niż na letnim zimą. Dlatego wymiana opon na zimowe jest – z punktu widzenia bezpieczeństwa – ważniejsza, niż wiosenna wymiana na letnie.

Wymiana opon na zimowe – najłatwiej w serwisie

Wymiana opon to nie fizyka kwantowa - jak najbardziej można wykonać ją samodzielnie. Jednak nie każdy kierowca ma ku temu możliwości, czas czy ochotę – szczególnie w niezbyt sprzyjającej, jesiennej aurze. Dlatego na rynku nie brakuje serwisów opon, które szybko, sprawnie i niedrogo dokonają takiej wymiany. Niestety, gdy temperatura na dworze spada, kolejki do warsztatów wydłużają się, a czekanie może zająć sporo cennego czasu. Dlatego warto zarezerwować termin w serwisie z pewnym wyprzedzeniem – na przykład przez platformę Autobooking. Wystarczy zaledwie kilka kliknięć, by zaoszczędzić cenny czas i nerwy – i znów jeździć bezpiecznie.